Zwierzę to nie zabawka! Wybieraj prezenty odpowiedzialnie
11/26/2016
Zbliżają się święta
i pewnie wielu z Was zastanawia się nad wyborem prezentu dla swojego
dziecka. Być może Wasza pociecha prosiła Was o ślicznego, małego
pieska? Albo o słodkiego, puchatego kotka? A co jeśli dziecko pisząc
list do świętego Mikołaja wyznaje, że marzy o zwierzaku? Albo na
Wasze pytania, co chciałby/chciałaby dostać pod choinkę pada
odpowiedź – pieska? Ulegnąć, czy... No właśnie, czy potrafimy
odmawiać dzieciom?
Zwierzęta to nie jest
zabawka. Pamiętajmy, że zgadzając się na psa, czy kota nie
kupujemy dziecku maskotki na 5 minut, czy nawet 3 miesiące. Psy i
koty żyją przeciętnie kilkanaście lat. To dużo. W tym czasie
Wasze dzieci zdążą pójść do szkoły, zakochać się, zacząć
trenować siatkówkę, a być może nawet wyprowadzą się od Was. Co
wtedy?
Przedyskutujcie
wszystkie „za” i „przeciw”
Decyzja
o posiadaniu zwierzaka powinna być podjęta odpowiedzialnie, nie pod
wpływem impulsu, czy próśb dziecka. Nie obiecujcie potomstwu
pochopnie. Najpierw to rodzice powinni o tym ze sobą porozmawiać. O czym?
Czy nikt w rodzinie
nie ma alergii?
Jeśli
macie maluszki to najprawdopodobniej nie da się zrobić im badania
alergologicznego, które w 100% upewni Was, czy dziecko ma uczulenie
na sierść zwierząt. Jednak może wystarczy wizyta w domu, w którym
przebywa pies, czy kot, a później obserwacja dziecka? Oczywiście,
jeśli wiecie, że Wasze dziecko może mieć alergie na sierść nie
skreśla to Waszych marzeń o posiadaniu zwierzaka. Musicie jednak
wybrać taką rasę psów, czy kotów, która jest bezpieczna dla
alergików (spośród psów np. york, a wśród kotów rasa
syberyjska).
Czy stać Was na
utrzymanie zwierzaka?
Jedzenie,
picie, ewentualny żwirek – nie jest to ani mały, ani specjalnie
duży wydatek. Jednak o ile z takich kosztów zdaje sobie sprawę
większość potencjalnych posiadaczy zwierząt, to trzeba pamiętać,
że to nie wszystko. Ze zwierzęciem (a już szczególnie wtedy, gdy
posiadamy dzieci) trzeba regularnie chodzić do weterynarza. Może
się też zdarzyć, że zwierzę zachoruje lub będzie miało
wypadek, a leczenie może nadwyrężyć nasz domowy budżet.
Czy macie czas na
opiekę nad zwierzęciem?
Jasne,
zwierzęta są w dużej mierze samowystarczalne. Nie musisz siedzieć
przy nich 24 godziny na dobę, brać urlopu, pilnować na każdym
kroku. Jednak... przygarnięte zwierzę wymaga na początku wiele
czasu, by przystosować się do nowego miejsca. A nauczenie go zasad
wspólnego życia również nie zawsze jest proste i szybkie. Jeśli
zdecydujecie się na psa musicie także przemyśleć kwestie
wyprowadzania na spacery – wstawania skoro świt (również w
weekendy) i wychodzenia o każdej porze roku w każdą pogodę.
Co zrobicie ze
zwierzęciem w czasie świąt, wakacji?
Czy
będziecie potrafili zorganizować opiekę swojemu pupilowi?
Zabierzecie go ze sobą, poprosicie rodzinę lub znajomych o opiekę,
a może oddacie do hotelu dla zwierząt? Jeśli wyjazdy zdarzają się
Wam często może lepiej przemyśleć kwestię posiadania zwierzaka.
Czy macie odpowiednie
warunki mieszkaniowe?
Wprawdzie
zwierzę nie jest dzieckiem i nie potrzebuje swojego pokoju.
Wystarczy kąt do spania, miejsce na miski, a w przypadku kota
również odrobina podłogi, na której będziemy mogli ustawić
kuwetę. Jednak jeśli mieszkacie w kawalerce lub 2 małych pokoikach
z aneksem czy ciemną kuchnią to na wilczura może być zbyt mało
miejsca. A jeśli wynajmujecie mieszkanie to musicie wziąć także
pod uwagę fakt, że przy następnej przeprowadzce część
potencjalnych mieszkań nie będzie dla Was dostępna. Niestety wielu
właścicieli mieszkania szuka „bezproblemowych” lokatorów, a
zwierzęta kojarzą im się z niszczeniem mebli. I ciężko zmienić
ich nastawienie.
Co jeśli okaże się,
że zwierzak jest trudny w wychowaniu?
Czy
starczy Ci czasu i cierpliwości, by nauczyć psa nie załatwiania
swoich potrzeb na dywanie? Albo aby oduczyć kota drapania kanapy? W
przypadku zwierząt po przejściach nie wpadają one nowych
właścicielom w ramiona. Ja swojego kota adoptowałam, gdy miał
zaledwie kilka miesięcy. Jednak był bardzo płochliwy. 2 pierwsze
dni spędził za pralką, następny tydzień przede mną uciekał.
Pełne oswojenie zajęło mu cały miesiąc.
Jednym zdaniem – czy
jesteś gotowy na zmianę swojego życia?
Tak,
wiem, sprawienie sobie zwierzaka nie jest tak samo ważną decyzją
jak wybór partnera, czy zdecydowanie się na dziecko, ale... zwierzę
zmienia życie. Co prawda nie na zawsze, ale na najbliższe
kilkanaście lat już tak. Od 3 lat jestem właścicielką kotki.
Musiałam zrezygnować z doniczek na parapetach. Skórzany wypoczynek
w starciu z kotem również nie miałby szans. Mój kot okazał się
dość oporny na zmianę nawyków. Potrafi otwierać kuchenną szafkę
z koszem na śmieci po to, aby wyciągnąć sobie z niego co lepsze
kąski. Czasami z wdzięczności za opiekę nad nim przynosi mi
świeży posiłek – sikorkę, wróbla, albo nawet mysz (żywą!).
Jeśli podejmiecie
decyzję na
TAK – gratuluję!
Uwielbiam zwierzęta i mam nadzieję, że i wy przekonacie się o ich
zaletach. Zanim jednak weźmiecie psa lub kota zastanówcie się, czy
postawicie na kupno rasowego zwierzaka, wzięcie pupila z prywatnego
domu, czy adopcję ze schroniska lub domu tymczasowego. Jestem
ogromną zwolenniczką dawania zwierzętom nowej szansy i adopcji
ich. W tym celu możecie wybrać się do schroniska, gdzie pracownicy
pokażą Wam zwierzęta pasujące do Waszego trybu życia. No
właśnie, przed taką decyzją warto zastanowić się, czego
oczekujecie od zwierzęcia? Ma lubić dzieci? Być spokojnym
kanapowcem, czy raczej energicznym zwierzakiem? Pomyślcie o Waszych
oczekiwaniach. Poza schroniskiem możecie adoptować kota lub psa z
domu tymczasowego. Ogłoszenia zwierząt znajdziecie m.in. na
popularnych portalach ogłoszeniowych.
NIE – Jeśli
wiecie już, że nie możecie pozwolić sobie na zwierzę pozostaje
przed Wami poinformowanie o tym dzieci. Jak to zrobić? Cóż, ze
starszymi dziećmi na pewno możecie porozmawiać i przedstawić
argumenty, dlaczego zwierzę w Waszym domu nie jest dobrym pomysłem.
Młodsze dziecko może przekonacie na mniejsze zwierzę jak chomik,
czy świnka morska?
Jeśli
nie jesteście w stu procentach pewni tego, że podołacie w roli
właścicieli psa, czy kota, lepszym prezentem dla dziecka będą
takie zwierzaki:
Mam
nadzieję, że nie zniechęciłam Was do posiadania zwierzaka, a
jedynie pokazałam, że jest to duża odpowiedzialność i decyzja
wymagająca namysłu. A gdy już zdecydujecie się na psa lub kota być może okaże się, że jest najlepszym przyjacielem Waszego dziecka.
Poświęciłam
trochę czasu na napisanie tego tekstu. Chętnie przeczytam, co o tym
myślisz. Możesz to zrobić tutaj lub na moim fanpagu – klik.
32 komentarze
Jak zwykle bardzo mądry wpis, zabawne jest to, że zazwyczaj zgadzam się w 100% z tym, co piszesz. I ewentualną polemikę szlag trafia :-)
OdpowiedzUsuńTemat zwierząt jest trudny, bo faktycznie często dziecko naciska, a rodzic ma problem z tym, żeby odmówić. Ja też jako dziecko bardzo chciałam mieć psa, ale musiało się skończyć na chomiku. Do czasu oczywiście ;-)
Osobiście uważam, że kupowanie (czy adopcja, wszystko jedno) komukolwiek zwierzęcia w prezencie to zły pomysł, chyba że był wcześniej konsultowany w przypadku osoby dorosłej. A w przypadku dziecka rodzice muszą mieć świadomość, że prędzej czy później i tak obowiązki związane ze spacerami czy czyszczeniem kuwety spadną na nich. I żeby było jasne: ja naprawdę kocham zwierzęta i nie wyobrażam sobie domu bez psa. Ale pies jest u nas pełnoprawnym członkiem rodziny, a nie maskotką dla dziecka.
Eee tam, polemizowałyśmy chyba chociażby w przypadku wzywania karetki do porodu ;p A na poważnie to cieszę się, że się zgadzamy pod tym względem - my, posiadaczki i miłośniczki zwierząt. Bo tu właśnie nie chodzi o to, by wszyscy przygarniali zwierzęta, ale Ci, którzy będą potem odpowiedzialnymi opiekunami
UsuńBardzo dobry tekst. Temat warty poruszenia, bo niestety co raz częściej widzi się i słyszy o porzuconych zwięrzętach.Nam się marzy piesek kiedyś, ale musimy to porządnie przemyśleć i może za kilka lat, jeśli dzieci będą starsze
OdpowiedzUsuńMieliśmy szynszyle, ale zaszłam w ciążę, urodził się synek, potem się przeprowadziliśmy i zostały u teściów. Tego nie przemyśleliśmy, że kiedyś, przy dzieciach, nie tak łatwo będzie się nimi zajmować, no i że nie będzie na to miejsca
Pieska bardzo chciał mój partner, ale... właśnie realnie podeszliśmy do tematu i wiedzieliśmy, że wychodzenie na spacery może nas przerosnąć. Więc zdecydowaliśmy się na kota. Ja go pokochałam, partner pewnie też, chociaz facet się do tego nie przyzna. No i dalej chciałby psa, ale wiemy, że przy naszym kocie lepiej się na to nie decydować - nie akceptuje innych zwierząt
UsuńZwierzę nigdy nie może być spontanicznym prezentem. Zawsze przed świętami przypominam o tym. Oto moje 7 powodów, by nie przygarniać psa http://www.mama-trojki.pl/2016/09/7-powodow-by-nie-przygarniac-psa.html
OdpowiedzUsuńJeśli uznasz, że link jest nie na miejscu, skasuj komentarz.
Dokładnie. Może być prezentem, ale przemyślanym, nie spontanicznym. A link jest na miejsci ;) Chętnie przeczytam, co ktoś inny o tym napisał i im więcej bedziemy o tym pisać tym może do szerszego grona trafimy.
UsuńDecyzja o posiadaniu zwierzaka ZAWSZE powinna być przemyślana i w pełni świadoma, w przeciwnym razie cierpią na tym zwierzęta.
OdpowiedzUsuńU nas to wszyscy namiętni alergicy jesteśmy, więc nawet jeśli byśmy chomika chcieli, to najpierw w grę wchodzą testy na alergie. Ale póki co sobie odpuszczamy zwierzaczka, nawet takiego małego. Właśnie dlatego, że zgadzam się z Twoim wpisem - to przede wszystkim bardzo duża odpowiedzialność!
OdpowiedzUsuńJa z kolei w dzieciństwie nie mogłam mieć zwierząt - mój tato ma silną alergie na sierść. Nawet teraz jak nas odwiedza to mówi, że "czuje kota w powietrzu"
UsuńMasz rację, jeśli kupować lub przygarniać do domu zwierzęta to z głową! Sama mam znajomych, którzy przygarnęli do domu psa i kota, bo lepiej w domu niż w schronisku, a potem nagle zwierzęta trzeba było oddawać, bo małe dziecko, małe mieszkanie, alergie... i aż wstyd, że to dorośli ludzie nie umieją przemyśleć swoich decyzji.
OdpowiedzUsuńJa mam nadzieję, że jeszcze trochę czasu minie zanim mój 2 latek będzie chciał zwierzątko, bo chociaż lubię zwierzęta to nie wyobrażam sobie dodatkowego obowiązku w postaci psa na 4 piętrze bez windy! Póki co cieszymy się i bawimy ze psami dziadków czy wujków!
Wiesz, dla mnie kot był nowością. Nie wszystkich aspektów byłam świadoma, ale jednocześnie pokochałam tego małego futrzaka i w życiu nie oddałabym z powodu mieszkania, czy małego dziecka. Trudno mi powiedzieć co bym zrobiła, gdyby się okazało, że córka ma alergię, ale na szczęście nie ma na razie żadnych oznak tego
UsuńNie jestem zwolenniczką przygarniania zwierzaków pod wpływem impulsu. O ile dzieci nie myślą zbyt perspektywicznie o tyle rodzice powinni brać pod uwagę wszelkie możliwości. Trzeba tak jak piszesz przemyśleć wszystkie za i przeciw i podjąć odpowiednią decyzję :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, taka nasza rola, musimy myśleć za dzieci
UsuńJa zawsze chciałam mieć pieska jako dziecko. Rodzice kupili mi...chomika :D moja córeczka ma 13msc, widzę, ze bardzo polubiła zwierzęta, jednak wiem, ze na prawdziwe zwierze jeszcze nie jesteśmy gotowi. Zuzia ma np.interaktywną pandę, która chodzi :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że chomik jest świetnym rozwiązaniem na sprawdzenie, czy jesteśmy w stanie podołać z opieką nad zwierzęciem ;)
UsuńAmen! Zwierzęta to nie zabawki.
OdpowiedzUsuńJednak bardzo dużo dają rozwoju i wychowaniu. Ja wychowałam się ze zwierzętami i nie wyobrażam sobie swojego domu bez nich.
Jeden z tematów ważnych, a mimo to lekceważą. Ile zwierząt musi ucierpieć, by w końcu to się zmieniło? Bardzo mądry wpis, jeśli to nie problem to czy mogę go udostępnić u siebie na FanPage bloga, bo nie wiem czy jest sens pisać o tym samym skoro tu wszystko pięknie wyjaśnione.
OdpowiedzUsuńJasne, że nie problem, wręcz przeciwnie - będzie mi bardzo miło, że podoba Ci się ten tekst na tyle, że chcesz go pokazać swoim czytelnikom ;) Dziękuję
UsuńW punkt. Często rodzice spełniają zachcianki dziecka, zupełnie nie myśląc o tym, że zwierzak to żywa istota.
OdpowiedzUsuńSuper wpis! My mieszkamy z psiakiem, w pełni rozsądna i przemyslana decyzja, dom przygotowany, wolne w pracy aby psiaka przystosować. U mnie na blogu tez poruszam tematy związane z życiem z pieskiem
OdpowiedzUsuńU mnie z kolei na blogu jest bardziej "kocio" - my mamy kota
UsuńDziecko może chcieć ale rola rodzica jest rozsądne podejście do tematu i analiza wszystkich za i przeciw. Chyba nic bym nie dodała do Twoich punktów. Mogę doradzić jeszcze, dla starszych dzieci, jeśli nie można mieć zwierzaka w domu warto rozważyć np pomoc w schroniskach. Można psiaki wyprowadzać na spacer, bawić się z kotami, a przy okazji uczyć dzieci odpowiedzialności.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Wtedy dziecko może się też przekonać, czy naprawdę chce mieć zwierzę
UsuńPrawda, prezenty powinno się kupować po przemyśleniu.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%. Sama mam kota tylko dlatego, że moja mama wyjechała za granicę i gdybym go nie wzięła trafiłaby do schroniska lub na ulicę. To duży obowiązek. Mimo, że mniej z kotem opieki niż psem, ale mimo wszytko gdybym miała wybor nie zdecydowałabym się na żadne zwierzę przed odchowaniem dzieci ;)
OdpowiedzUsuńMoi synowie dostali w zeszłym roku pod choinkę chomiki i to była akurat dobra decyzja, ale masz rację, że każdy zakup żywego stworzenia trzeba przemyśleć 100 razy :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry tekst i idealnie umiejscowiony w czasie. Zwierzęta to mili towarzysze, ale nie zawsze jest dla nich czas - warto więc zastanowić się czy aby na pewno nie unieszczęśliwimy takiego zwierzaka!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zwierzęta, ale nikomu bym nie sptezentowała. My jeszcze nie jestesmy gotowi, ze względu na logistykę wyjazdów.
OdpowiedzUsuńwiadomo, ze zwierzeta to nie zabawki i ze trzeba jekupowac/brac ze schroniska po ogromnym przemysleniu.
OdpowiedzUsuńzdaje sobie sprawe, ze opieka nad zwierzakiem poswieca czasami ogromnie sporo czasu, czesto pieniedzy, ale co to jest dla milosnikow czworonogow:))
Przyznam się - chcieliśmy pod choinkę uszczęśliwić dzieci chomikiem. Ale przemyśleliśmy sprawę i doszliśmy do wniosku, że wspólnie go wybierzemy przy innej okazji. Co by nasza starsza córa miała większą świadomość opieki nad maluszkiem :)
OdpowiedzUsuńWażny temat poruszasz. W mojej rodzinie właśnie tak było z pieskiem. Moja siostra, która wybłagała zwierzaka, w tej chwili jest dawno po szkole i mieszka za granicą. Oczywiście pies jest z nami w rodzinie, niczego mu nie brakuje, wszyscy go kochają, ale z obietnic siostry nic nie wyszło :p
OdpowiedzUsuńW momencie gdy mamy kociaka to faktycznie bardzo ważne jest to, aby go dobrze wychować. Osobiście spodobał się wpis o kotach w https://www.pewnybiznes.info/problem-zblakanych-powinnismy/ i jestem zdania, że na pewno wielu z nas również tak uważa.
OdpowiedzUsuń