Zagraj dziecku - nuty piosenek dla dzieci do zagrania na dzwonkach
11/14/2016
Gdy zostajesz mamą
odkrywasz muzykę na nowo. Nie ma znaczenia, czy wcześniej słuchałaś
reggae, rocka, czy metalu. Teraz królują dziecięce piosenki.
Śpiewanie dzieciom jest wśród rodziców czymś oczywistym. A co
powiecie na zagranie dla pociechy?
Nie musisz mieć do
tego talentu
Sama
nie potrafię grać na żadnym profesjonalnym instrumencie. Co prawda
partner nauczył mnie kiedyś „Wlazł kotka” na gitarze.
Twierdził nawet, że mam do tego talent. Jednak mnie to jakoś nie
pociąga. Za to granie dla dzieci może być dla nich niezłą
atrakcją. Nie jest to trudne. Nie każę Ci także kupować drogich
instrumentów, a jedynie... cymbałki.
Cymbałki czy dzwonki
chromatyczne?
Potocznie
ten instrument nazywamy po prostu cymbałkami, jednak w sklepie
muzycznym można kupić je pod nazwą dzwonki chromatyczne. Ja swoje
kupiłam, gdy uczęszczałam do szkoły policealnej dla opiekunek
dziecięcych. Tam m.in. nauczyłam się grać piosenki dla dzieci.
Jeśli chcecie coś zagrać dla Waszych maluszków na początek
wystarczą zwykłe dziecięce, kolorowe cymbałki. Jednak jeśli się
w to wciągniecie, polecam zakup profesjonalnych dzwonków. Dlaczego?
Bo zawierają one 2 rzędy sztabek. Niestety nie wszystkie piosenki
da się zagrać na pojedynczych sztabkach. Dzisiaj jednak
zaprezentuję Wam kilka prostych piosenek, które można zagrać na
najzwyklejszych cymbałkach.
Jak czytać nuty?
Na
początek krótkie przypomnienie ze szkoły.
Nuty piosenek:
Wlazł kotek
Mam chusteczkę haftowaną
Jestem sobie przedszkolaczek
Jeśli
klikniecie w zdjęcia, otworzą się Wam w powiększeniu. Taką
wersję możecie wydrukować i ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć. A
potem zagrać dzieciom. Dajcie znać, jak Wam poszło! I pamiętajcie
– nie przejmujcie się, jeśli się pomylicie. Dla dzieci i tak
największą frajdą będzie to, że mama dla nich gra.
Poświęciłam
trochę czasu na napisanie tego tekstu. Miło mi będzie, jeśli
zostawisz ślad po sobie. Możesz to zrobić komentując wpis –
tutaj lub na moim fanpagu – klik.
77 komentarze
Ekstra, u nas włwśnie sprzęt muzyczny zamówiony na mikołajki:) Będziemy mieli ściągę.
OdpowiedzUsuńOoo jak się wpasowałam w świąteczny prezent
UsuńSuper! Przypomniałam sobie lekcje z podstawówki :-) Marzę o tym by nauczyć się grać na flecie. W szkole bardzo dobrze mi to wychodziło :-)
OdpowiedzUsuńJa w dzieciństwie grałam tylko na takim zabawkowym flecie. Teraz zostały jedynie cymbałki. A na realizację marzeń nigdy nie jest za późno ;)
UsuńJa grałem na cymbałkach i na flecie też. A najwieksza zabawa zawsze byla jazda quadem, albo na gokartach. pozdro
UsuńSuper post u nas cymbalki są często używane ☺
OdpowiedzUsuńU nas podobnie. Córka je bardzo lubi
UsuńNie mam muzycznych predyspozycji, jednak chętnie pokazywałam dzieciom, jakie wspaniałe możliwości ona oferuje. Jeszcze jeden interesujący i emocjonalny wymiar naszej rzeczywistości. :)
OdpowiedzUsuńJa też nie jestem muzykalna, ale cymbałki to nic trudnego. Za to mój partner gra na gitarze, więc w przyszłości może córka od niego załapie grę
UsuńMoje dziecko lubi wszystkie zabawki. Może chrzestni wpadną na pomysł kupienia cymbałek na Mikołaja, ostatnio pytali co małemu kupić, a ja nie wiedziałam co mam odpowiedzieć.
OdpowiedzUsuńPolecam! Świetny pomysł na zabawę
UsuńOj tak, przy dzieciach bez muzyki ani rusz :) Moi chłopcy uwielbiali cymbałki jak byli mali. Teraz jeden gra na keyboardzie. Obaj też cały czas uwielbiają wspólne śpiewanie, więc za każdym razem gdy gdzieś jedziemy, mamy zwykle rozśpiewany samochód :)
OdpowiedzUsuńMusi być wesoło podczas jazdy ;)
UsuńHm, w takim razie może sprowadzę do domu moje cymbałki z dzieciństwa ;) Będzie szaleństwo, bo póki co moje małe nie odda mi pałeczek :D
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam? ;)
UsuńJa próbuję, ale ciężko mi idzie... :(
OdpowiedzUsuńJa ćwiczyłam pół roku w szkole, także spokojnie - trzeba trochę czasu, żeby nabrać wprawy.
UsuńPowiem szczerze, że mi też zawsze bliżej było do gitary niż do jakiegokolwiek innego instrumentu, ale to nie znaczy, że nie mogę nauczyć się czegoś nowego (czego się nie robi dla dziecka...:p). Z pewnością dla malucha to wielkie przeżycie, że MAMA umie grać, ale przecież świetną zabawą będzie też nauczenie jego tych kilku prostych uderzeń - może zajmie to więcej czasu, ale to dopiero frajda! A my podczas gdy nasze dziecko wytrwale będzie ćwiczyło, możemy wypić ciepłą kawę :)
OdpowiedzUsuńO, ta kawa podoba mi się najbardziej ;) A na poważnie - to kto wie, może zacznie się od gry na cymbałkach, a potem okaże się, że dziecko ma talent? Warto sprawdzić
UsuńJakem muzyk i jakem matka - TAK TAK TAK :D :D :D :D
OdpowiedzUsuń;)
UsuńPo ostatnim koncercie jaki urządzili mi moi synowie na gitarę i mikrofon, nie mam wątpliwości, że gdzieś przegapiłam lekcje muzyki i naukę nut... Pocieszające jedynie jest to, że pod nami nikt nie mieszka ;)
OdpowiedzUsuńMój partner w wolnych chwilach gra na gitarze elektrycznej. Ma też do niej wzmacniacz, więc nawet nie chcę wiedzieć, co sąsiedzi o nas myslą
Usuńoch jaki cudowny wpis!!! rozkosz!! to takie proste, te zabawy z dzieciaczkami, a dla nich bezcenne. ja nie mam na przykład głosu. w ogóle. a wyję z Martą moją od dziecka. i mam gdzieś, że fałszuję. a nutki są obłędne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Ja też nie dość, że nie mam głosu to i fałszuje i zmieniam rytm piosenek. A najcudowniejsze, że dla dzieci i tak śpiewamy najpiękniej na świecie
UsuńNa studiach pedagogicznych miałam dużo zajęć umuzykalniających oraz z emisji głosu. W pracy w przedszkolu bardzo przydała mi sie ta praktyka. Teraz kiedy mam córcie będę grała i śpiewała dla niej ;)
OdpowiedzUsuńJa z kolei pracowałam w żłobku i wiem jak dzieciom podobają się takie zajęcia ;)
UsuńJa gram na gitarze i widzę że bardzo sie to podoba mojemu synkowi. Uwielbia tańczyć i jak tylko słyszy piosenkę jakąś to od razu tańczy
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas :)
O tak, dzieci uwielbiają muzykę
UsuńPrzypomniało mi się moje dzieciństwo. :) Grałam, aż uszy bolały. :)
OdpowiedzUsuńJa również! Do dziś pamietam moje fałszowanie na zabawkowym flecie
Usuńja wybieram jednak giratę, choć pamiętam swojego czasu, moja mała córka strasznie bała się odgłosu szarpanych strun i myślę, że wtedy dzwoneczki, cymbałki byłoby dla niej w sam raz:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że gitara jest popularna
Usuńmój syn gra na saksofonie a córka na perkusji. Musze im dac nuty moze coś uda sie zagrać.|:)
OdpowiedzUsuńTo macie w domu głośno ;) Super, wypróbujcie
UsuńSuper! :0 zawsze coś nowego i rozwojowego dla dzieci. Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńA przy tym świetna zabawa
UsuńNa dzwonkach próbowaliśmy z moimi pociechami grać wspólnie, potem przerzuciliśmy się na tzw. boom boom rurki... To dopiero były koncerty. Teraz próbujemy zgłębić grę na gitarze ;), idzie opornie, ale się nie poddajemy ;)
OdpowiedzUsuńOoo muszę zobaczyć co to są te "boom boom rurki". Nie słyszałam o tym. Ja na gitarze też próbowałam. Mój zapał skończył się na "Wlazł kotek"
UsuńPamiętam jak sama grałam na cymbałkach ;) Wolałam jednak gitarę i pianino ;)
OdpowiedzUsuńMój partner ma gitarę, więc trochę też próbowałam grać. Ale chyba talentu do tego nie mam
UsuńPrawd, ja ze swoją pierwszą niunią zapisalam się do szkoły muzycznej dla maluchów.
OdpowiedzUsuńŚwietne są takie zajęcia.
UsuńMoja córka ma swój własny keyboard. A na takich dzwonkach uczyłam się grać na studiach pedagogicznych - "Wyszły w pole kurki trzy". Miło to wspominam :)
OdpowiedzUsuńMuszę poszukać tej piosenki - ja akurat się jej nie uczyłam w szkole
UsuńO widzisz:) Grywałam kiedyś na takich cymbałkach, a synowi nigdy nie grałam. Musze to nadrobić. Ja umiem grać na gitarze, ale szczerze mówiąc przy dwójce dzieci kompletnie nie mam na to czasu... Kiedyś grałam Olkowi i był zachwycony. Tym bardziej, ze potem sam mógł potargać za stryny;p Muszę zdaje się kiedyś to powtórzyć
OdpowiedzUsuńNigdy nie jest za późno - z pewnością i Olkowi i Julce spodobałyby się te piosenki. Ja na gitarze umiem grać tylko 1 piosenkę - mój partner mnie nauczył - on grał kiedyś nawet w zespole... metalowym. Z tych czasów zostały mu 2 gitary elektyczne
UsuńOd razu przypomina mi się dzieciństwo - miałam (i zresztą do tej pory mam) kilkanaście zeszytów z nutami dla dzieci - można zagrać na cymbałkach czy tak jak ja grałam na pianinie i syntezatorze :) Szkoda, że dzieciaki teraz wolą komputery niż tego typu rozrywki :/
OdpowiedzUsuńOdrobina determinacji i można przekonać dzieci do innych rozrywek niż komputery
UsuńDzieci uwielbiają grać na instrumentach i myślę, że to wspaniały pomysł na prezent. Okazuje się, że nawet nie trzeba znać nut. Na to bym nie wpadła. :) Czego jednak nie robi się dla dzieci. :)
OdpowiedzUsuńTak, takie piosenki są bardzo proste do zagrania. A same dzwonki to nieduży koszt
UsuńSzałowe. Dzieci jak dzieci, ale zaszpanować przed mężem to bym chciała :))
OdpowiedzUsuńTeż dobra motywacja ;) U mnie będzie z tym ciężko, bo partner gra na gitarze. Więc byle dzwonkami mu nie zaimponuję
UsuńDzieki za inspiracje na prezent dla chrzesniakow.
OdpowiedzUsuńProszę ;) i polecam
UsuńSuper ;) Jak ja byłam mała, to było w domu muzykalnie - tata grał na gitarze, ja miałam cymbałki i harmonijkę ustną, a u wujka zawsze waliłam piąstkami w pianino :D Nie wiem czemu to wszystko się zatraciło, a ja nie gram dziś na żadnym instrumencie.
OdpowiedzUsuńPewnie brak czasu. Wiele z nas zatraca gdzieś po drodze swoje pasje robiąc to, co trzeba zrobić, a nie to co można.
UsuńNa cymbałkach umiem grać "wszyszły w pole kurki trzy" ;) Na tym moje uzdolnienie się kończy. Przypomniałam sobie, ile mi to frajdy w dzieciństwie sprawiało i chyba masz rację, że to jest niezły pomysł, żeby kupić nowe :)
OdpowiedzUsuńJa tej piosenki akurat nie potrafię. Muszę poszukać nut do niej
UsuńGdy byłam mała chciałam się nauczyć grać na jakimś instrumencie, ale chyba nie zbyt głośno się wyrażałam na ten temat i nigdy nie miałam możliwości spróbowania zagrania na czymkolwiek. Teraz żałuję, że nikt tam mnie nie zachęcał, a ja byłam zbyt cichym dzieckiem by o coś prosić. Ale ogólnie jest to super kwestia, o ile da się takie cymbałki z nutami, by dziecko rzeczywiście czegoś uczyło, a nie tylko grało, jak popadnie.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%, że muzyka u noworodka i u trochę większych dzieci ma ogromny wpływ na rozwój. W mojej rodzinie muzyka była od małego, mamy z siostrą wykształcenie muzyczne i mimo, że kiedyś nie lubiłam zbytnio ćwiczyć, to teraz jestem ogromnie wdzięczna Tacie za to, że wychowałam się w muzykalnym domu. Dużo to oddziałuje na późniejszy odbiór sztuki.
OdpowiedzUsuńRewelacyjny wpis 😉
OdpowiedzUsuńWażne, by dźwięk dzwonków był czysty, żeby nie utrwalać w głowie dziecku fałszywego brzmienia dźwięku.
Jeśli mogę polecić, to zapraszam również na bloga dla początkujących gitarzystów http://dlagitarzysty.blogspot.com Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo sie przyda - mam w domu 2 gitary, ale nie potrafię grać. Moze z pomocą tej strony się uda.
UsuńSynek gra na bembenku choć przyznam,że woli kuchenne miski i garnki :)ale chciałabym mu kupić cymbałki. Pamiętam jak sama lubiłam na nich grać :)
OdpowiedzUsuńDzieci zawsze najbardziej lubią to co nie jest zabawkami, ale moja ALa ma gitarę, bębenek i oczywiście cymbałki i wszystkim tym się chętnie bawi
UsuńPierwszy raz słyszę o takim sposobie!:)
OdpowiedzUsuńJednak zauważyłam że moja mała uwielbia słuchać muzyki. to ją wycisza, uspokaja a nawet pozwala zasnąć! Żałuję że sprzedałam swoją gitarę. :( Możnaby połączyć pożyteczne z przyjemnym :)
U nas za kwestie muzyczne odpowiada tata ;)
OdpowiedzUsuńSuper! Mamy cymbałki, ale zawsze graliśmy na nich dowolnie, nie licząc oczywiście mojego 'wlazł kotek ma płotek', czyli jedynej melodii, która potrafię zagrać. Myślę, że przydadzą nam się nuty :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Dzieci uwielbiają cymbałki rodzice trochę mniej ☺
OdpowiedzUsuńswietne, zaproponuje paniom w przedszkolu, moze bedzie to dobry pomysl na dodatkowe zajecia z dziecmi, widzialam ze cymbalki leza zakurzone, wiec moze bedzie motywacja zeby ktos sie zainteresowal i dzieciom pokazal co sie z nimi robi :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł 😊 Ja na "pseudo" pianinku gram Małemu "Panie Janie", to poszerzę repertuar i zmienię instrument 😊
OdpowiedzUsuńJako dziecko uwielbiałam cymbałki :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na rozwój dziecka! Zdecydowanie to lepsze niż te wszystkie grające piszczałki.
OdpowiedzUsuńooo w końcu nie będę rzempolić na naszych i zagram coś lepszego :)
OdpowiedzUsuńGrałam na cymbałkach w dzieciństwie! Super sprawa! POzdrawiam, Klaudia J
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za te nutki. Przeszukałam kawał internetu w poszukiwaniu tak prostego i przystępnego sposobu na zagranie znanych mojemu dziecku melodyjek :)
OdpowiedzUsuńA troche mało mam talentu muzycznego więc dla mnie to super-ściąga, dziękuję :)