Organizacja przyjdzie po... czwartym trymestrze
7/22/2016
Właśnie zostałaś
mamą. Przeraża Cię wszystko począwszy od góry piętrzących się
naczyń (może to mamy wymyśliły zmywarkę?), kończąc na
Twojej fryzurze i braku makijażu. Wiesz co? Ja też tak miałam.
Chciałam być perfekcyjna – mieć czysty dom, bo przecież dziecko
nie będzie wdychało kurzu, a i samej nie mogłam patrzeć na
bałagan. Chciałam gotować codziennie obiad – w końcu muszę się
zdrowo odżywiać, karmię piersią, partnerowi będzie miło jak
po pracy zje coś ciepłego. Chciałam być nie tylko idealną matką
i gospodynią domową, ale także spełnioną kobietą. Dlaczego znów
się nie umalowałam, ciągle ta sama fryzura, a ubranie szykuje sobie
praktyczne – takie które nie jest brudne, pogniecione no i
wygodnie się w nim karmi. Chciałam codziennie robić długie
spacery, chodzić na zakupy, malować paznokcie, czytać gazetę i
zrobić coś dla siebie – pisać bloga, uczyć się języków
obcych... Tak, dużo tego „chciałam”. Patrzyłam na inne mamy.
Jak one to robią? Prowadzą bloga, gotują zdrowy dwudaniowy obiad,
mają podkreślone oko i usta, szyją, czytają i wymyślają
codziennie kilka nowych zabaw dla dziecka. Może przyjdzie taki
dzień, kiedy zrobię chociaż jedną z tych rzeczy – myślałam.
Czwarty trymestr ciąży
Wtedy dowiedziałam się,
że istnieje coś takiego jak „czwarty trymestr ciąży”. Nie, to
nie pomyłka. Wiem, ciąża trwa 3 trymestry. Jednak to symboliczna nazwa określająca pierwsze
3 miesiące po przyjściu dziecka na świat. Ono musi w tym czasie
przyzwyczaić się do nowych warunków. Nagle opuściło bezpieczny
brzuszek mamy. Teraz zdarza się, że jest głodne, jest mu
zimno/ciepło, ciemno lub razi je słońce, a czasem zostaje samo i
płacze przerażone zastanawiając się, gdzie podziała się jego mamusia. Na
początku ciężko o jakąkolwiek rutynę u dziecka. O której
godzinie kąpać? Wczoraj myłam córkę o 19, dzisiaj o tej porze
smacznie śpi? Budzić/nie budzić? Wczoraj zasnęła o 22, dzisiaj o
20, a jutro pewnie jeszcze o innej porze.
Pierwsze 3 miesiące są
potrzebne dziecku, żeby się przyzwyczaić do nowych warunków.
Stopniowo nauczy się odróżniać dzień od nocy, pozna rytm dnia. W
końcu przyjdą takie dni, kiedy dziecko załapie, że po porannej
pobudce jest mleko, potem chwila zabawy, zmiana pieluszki, spacer
itd. Na początku nie wierzyłam, że to się uda, ale uwierzcie –
po około 3 miesiącach Ala była codziennie kąpana ok.19.30, potem
karmienie i do 20.30 już smacznie spała.
Pierwsze miesiące z
maluszkiem są potrzebne także mamie, aby nauczyła się żyć w
nowej, powiększonej rodzinie. Wysiłek związany z porodem,
niewyspanie na skutek wstawania do dziecka kilka razy (albo kilkanaście) w nocy,
zupełnie inny rytm dnia, inne wymagania – to wszystko sprawia, że
na początku mało z nas myśli o tym, jak się dzisiaj uczesać. Pyta
siebie raczej – kiedy ostatnio umyłam włosy? Porównywałam się
do tych idealnych mam, które mają na wszystko czas. Nie zauważyłam
tylko 1 różnicy – ich dzieci były STARSZE. Gdy Alicja skończyła
3 miesiące byłam już lepiej zorganizowaną mamą. Poranny makijaż
– wystarczy zabrać córcię ze sobą do łazienki. Ona leżała w
bujaku, a ja się malowałam. Zakupy na obiad – w trakcie
spaceru. A jak chwilę popłaczę, gdy ja właśnie prasuję bluzkę
– jak skończę to do niej podejdę, świat się nie zawali, jeśli
zamiast w ciągu 10 sekund podejdę po minucie. A moje spełnianie
się – od tego mam wieczory, gdy córka błogo śpi. Zasypia o
20.30, pierwszy raz budzi się zazwyczaj około 2 w nocy. Ja żeby
się wyspać, kładę się spać po 22. Zatem zyskuję 1,5 godziny –
na pisanie, naukę języka, marzy mi się krawiectwo, pieczenie
chleba... Ach pomysłów jest mnóstwo. Nie będę kłamać, zdarzają
się dni, kiedy córka zasypia o 22 i wtedy nic nie zrobię. A czasem
gdy zaśnie o normalnej porze to ja też padam po całym dniu. Albo
zamiast coś zrobić, leżę na kanapie z pilotem w ręku. To
normalne. Takie „grzechy” zdarzają się każdemu. Najrzadziej
mamom, bo one wiedzą, że każde „5 minut tylko dla siebie”
trzeba dobrze wykorzystać.
Teraz wiedząc już, że
rutyna i organizacja pojawi się po 3 miesiącach dałabym sobie
„chwilę” wytchnienia przez pierwsze 90 dni. Potem rób to, co
chcesz. Przez pierwsze miesiące odpoczywaj,
ciesz się z każdego uśmiechu dziecka, nie przejmuj się bałaganem
czy górą prania. Po 3 miesiącach usiądź i zastanów się, co jest
dla Ciebie ważne. Realizuj to. Znajdź czas na to, czego pragniesz.
Ale przez pierwsze 3 miesiące wrzuć na luz.
Jak u Was wyglądały pierwsze 3 miesiące po pojawieniu się dziecka na świecie?
Jeśli chcesz być na bieżąco z moimi nowymi wpisami to zapraszam do polubienia mojego fanpage'a na Facebook'u - klik lub do zaobserwowania konta na Instagramie - klik.
2 komentarze
Przerazilo mnie to, co napisalas w pierwszym akapicie...czasem nie moge uwierzyc w to, ze kobiety naprawde chca byc takie zorganizowane, przejmowac role sluzacych, sprzataczek, kucharek i do tego jeszcze ladnie wygladac (!) na co komu makijaz codziennie... nie rozumiem, ale trudno widocznie kazdy ma inne podejscie do zycia. Co do czwartego trymestru to ciekawe okreslenie, pierwsze slysze i chyba cos w tym jest. Aha trymestr nie oznacza, ze jest ich trzy ;) trymestr oznacza 3 miesiace, a tych trymestrow moze byc nieskonczona liczba, np rok ma cztery ;)
OdpowiedzUsuńZależy co kto rozumie przez słowo "makijaż" ja ogólnie rzadko mocno się maluję. Na co dzień podkład, tusz do rzęs i tyle - stąd taka baza jest u mnie codziennie, nawet jesli w danym dniu wychodzę tylko na spacer z córką - bo nie ma dnia, żebym spędziła go w całości w domu, dlatego wolę się już od razu rano pomalować ;)
Usuń